Laureatka konkursu "W hołdzie obrońcom Ojczyzny"
Antonina Świderska, uczennica klasy pierwszej technikum organizacji turystyki została Laureatką IX Ogólnopolskiego Konkursu w kategorii literackiej
"W hołdzie obrońcom Ojczyzny".
Antonina pracowała pod kierunkiem Pani Agnieszki Naumowicz
Poniżej nagrodzona praca.
Gratulujemy sukcesu
„Bitwa o wolność”
25 czerwca 1940 roku, gdy historia mieszała się z krwią i odwagą, miała miejsce Kampania Francuska. Polscy żołnierze, mimo zmęczenia i braku snu, stanęli na linii frontu gotowi bronić obcych ziem w zamian za wolność. Wśród nich była młoda kobieta o imieniu Wiktoria, która od dziecka marzyła o chwale i wolności. Wiktoria nie znała lęku. Jej oczy płonęły z determinacji, a serce biło rytmem walki. Nie była to typowa kobieta - odważna, silna i gotowa na poświęcenie. Od zawsze wiedziała, że jej miejsce było na polu bitwy, u boku swoich braci. Bliscy nigdy nie brali na poważnie jej chęci walki o pokój. Dziewczyna była wysoka, ale bardzo szczupła, przez co komentowanie jej planów było codziennością. Dzień miał być taki, jak zwykle. Po treningu dziewczyna poszła na stołówkę, gdy czekała na swojego przyjaciela dziwne uczucie przeszło jej ciało. Niepokój narastał w całym pomieszczeniu. Po chwili, na zewnątrz można było usłyszeć krzyki.
– Wiktoria, uważaj! - zawołał Janek, jej najbliższy towarzysz broni
– Wrogie siły zbliżają się !
Ciarki przeszły całe jej ciało. Nie miała pojęcia, że będzie faktycznie brała udział w bitwie. Adrenalina i stres, jaki zaczęła czuć upewniły ją w przekonaniu, że chce walczyć.
– Nie martw się o mnie, Janek. Skup się na obronie linii!- odpowiedziała Wiktoria, unosząc broń do gotowości.
Polskie oddziały stawiały zacięty opór, ale niemieckie ataki były coraz bardziej zaciekłe. Wiktoria walczyła z determinacją godną największych bohaterów. Jej szarże i odwaga inspirująco przemawiały do serc innych żołnierzy.
– Musimy wytrzymać! Nie możemy pozwolić, by nasza ziemia padła w ręce najeźdźców! - krzyczał dowódca, podnosząc morale swoich ludzi.
W trakcie gorączkowej walki ,Wiktoria znalazła się w samym centrum starcia. Wokół niej huczały wybuchy, a ziemia drżała od detonacji. Jednak jej myśli były skupione tylko na jednym – na obronie ojczyzny. „To nie jest to, czego chciała twoja rodzina, nie możesz się teraz poddać-” pomyślała wpatrując się w swoich walczących towarzyszy. Nagle, gdy wydawało się, że nie ma już nadziei, nad horyzontem pojawiły się francuskie posiłki. Obrona została wzmocniona, a Polacy zyskali drugie tchnienie.
– To nasze szanse! Nie możemy się poddać!- krzyczał Janek, wznosząc swoją broń ku niebu.
Wiktoria wiedziała, że teraz nadszedł czas decydujący. Musiała dać z siebie wszystko. Wszystkie walki, treningi i modlitwy przygotowały ją na ten moment.
– Dla Polski! Dla wolności!- zawołała, prowadząc kolejną szarżę przeciwko nieprzyjacielowi.
Bitwa trwała jeszcze przez wiele godzin, ale w końcu niemieckie siły zostały ostatecznie odparte. Polska flaga wznosiła się dumnie nad polem bitwy, a żołnierze świętowali zwycięstwo. Wiktoria stała pośród nich, obmyta krwią i potem, ale pełna ducha i nadziei. Jej serce wirowało z dumy i radości, widząc, jak jej nowa ojczyzna zwycięża dzięki połączeniu siły, odwagi i determinacji wszystkich, którzy walczyli u jej boku. Była to chwila, którą zapamiętała na zawsze jako swoje największe zwycięstwo.
Aleksandra Świderska
Dodaj komentarz
- to dla Ciebie staramy się być najlepsi, a Twoje zdanie bardzo nam w tym pomoże!